Marshal zajety jest organizowaniem koncertu poza szkołą. Odbedzie sie on jeśli znajdzie on wokalistkę. razem z zespołem postanawiaja zorganizowac przesłuchanie. Josie namawia Corrin aby również spróbowała. Dziewczyna idzie na przesłuchanie. Marshall odradza jej to tak skutecznie ze wkońcu gdy zostaje sama rezygnuje. I trach. Przenosie sie na druga strone lustra. Z poczatku nie bardzo pojmuje gdzie jest i co sie stało. Jej przyjaciele są zupełnie inni: Josie jest rówzowa, Vough jest kujone, Lucas lekkim przygłupem...no dobra artystą a Marshall muzykiem rockowym(wyglada tu fajowo)
Baxter stara sie zrozumieć co sie dzieje. Przeglaa sie w lustrze i...rozumie ze znalazął sie po drugiej stronie zwierciadała. Biegnie do sali fizycznej majac nadziej na znalezienie tam profesora. Gabinet jest zakurzony co swidczy o tym ze od dawna nie był używany.
Zajduje profesora. Chodzi po szkole i rymuje jak najęty. Potem natyka sie jeszcze na dyrektorkę i obu tłumaczy ze przeszła przez lustro. Ci karza jej milczeć aby Victor Person sie nie dowiedział o jej obecnosci. Dal bezpieczeństwa "Z" zabiera ja do sali gdzie ćwiczą jej "przyjaciele" Stara sie nauczyc ja śpiewać aby Pearson nie wyrzucił jej ze szkoły, bo gdyby tak sie stało nigdy by nie mogła wrócić tam skad przyszła.
Corrin śpiewa okropnie. Tłumaczy sie tym ze myśli lewą strona mózgu. Profesor tłumaczy jej ze to nie dział tak, że potrafi spiewac tylko inaczej.
Zajwai sie Pearson i prosi aby Corrin zaśpiewała. Pomimo ze profesor Z tłumaczy iz nie jest gotowa Victor nalega i profesor ustepuje.
Corrin zaczyna śpeiwac z poczatku dosć noezadrnie z czasem wychodzi jej to rewelacyjnie. Popad w taki amok ze niechcący tłucze lustro i zostaje wyrzucona ze szkoły.
Przyjaciele staraja sie jej pomuc. składaja lustro, ale to nie pomaga. Zdruzgotana dziewczyna opuszcza sale. Na dworzu spotyka woźnego. Chwile rozmawiają. Dziewczyna wraca do klasy i razme z przyjaciółmi stra sie odkryć sswoja kreatywnosć stojąc na głowie. To nie przynosi rezultatu. Josie wpada na pomysł aby zrobic nowe lustro. Robią je.
Kiedy wszytsko jest gotowe lustro o mały włos ponowienie nie upada na ziemie. Dzięki refleksowi profesora i Corrin ratują je.
Baxter jest gotowa na powrót. Żegna sie z nowymi przyjaciółmi. Juz ma przejsć przez lustro gdy cofa sie i całuje Marshalla. Teraz jest gotowa wrócić i tak też sie dzieje.
Wraca. Wychodzi na dwór gdzie znajudje Marshall z którym rozmawia. Chłopka jest zaszokowany jej wygladem i sposobem postepowania. Zapytan o to co sie stało, odpowiada ze kiedys mu powie...
Post został pochwalony 0 razy
agulqa09
Wszechwiedzący:D
Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Zobacz następny temat Zobacz poprzedni temat Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach