Forum StRaNgE dAyS aT bLaKe HoLsEy HiGh Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Vaughn Pearson Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
katie17
Administrator
Administrator



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 208 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:38, 26 Cze 2006 Powrót do góry

A poza tym chłopak, który ma lat 14 bardziej potrzebuje ojca niż mają lat 19. Nie chcę przez to powiedzieć, że potem nie potrzebujemy już rodziców, ale w naszym zyciu dużo się zmienia i inaczej ich traktujemy. Na poczatku Vaughn poprostu bardziej potrzebował miłości ojcowskiej niż kiedy był starszy...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
morfeusz
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 44 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:41, 26 Cze 2006 Powrót do góry

tym bardziej ze nie miał matki


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Goś
fan BHH
fan BHH



Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 35 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:18, 26 Cze 2006 Powrót do góry

ale w pierwszej serii Vaughn miał lat 15 Jest rok starszy od Josie Jezyk


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
katie17
Administrator
Administrator



Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 208 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:20, 26 Cze 2006 Powrót do góry

no dobra:) Ale to wielkej różnicy nie robi:P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Darkness
początkujący
początkujący



Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:22, 30 Cze 2006 Powrót do góry

Dlatego, że nie dostawał od ojca ciepłą tak zapalczywie szukał matki...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
lolita
początkujący
początkujący



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 23:06, 01 Lip 2006 Powrót do góry

No tak , ale zastanawiające jest to , że V. pytał o matke cały czas, a J. o ojca NIE i ich relacje pozostwiają dużo znaków zapytania. nie sądzicie?????


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bellona
fan BHH
fan BHH



Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 56 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 10:23, 02 Lip 2006 Powrót do góry

Ja już na filmwebie o tym, jak wiesz, napisałam.
Analizuje moje stanowisko to dla innych.

"Zastanawiałam się także nad faktem, dlaczego Josie nigdy o swojego ojca nie wypytywała i doszłam do wniosku, że poprostu jej go nie brakowało. Kelly nigdy nie tęskniła [przynajmniej nie dawała po sobie tego poznać] za tym mężczyzną, nie wspominała go w jej obecności, to też Josie nie czuła bardzo głębokiego "niedosytu" [bo nie napisze, że w ogóle jej go nie brakowało bo to przecież niemożliwe] ze strony drugiego rodzica. Inaczej sprawa przedstawiała się z Vaughnem - Victor przez te wszystkie lata za Sarą rozpaczał, zamknął się w sobie właśnie przez wybuch, zapewne troche o niej opowiadał, a co za tym idzie Vaughn także tematem zaczął się interesować. Ponadto 'zaniedbany' przez ojca marzył o matce o zgoła innym usposobieniu - czułej, pokazującej własne uczucia. Kelly, z tego, co mogliśmy zauważyć, mimo skrywanych sekretów odnosiła się do Josie z czułością, dawała jej coś na zasadzie poczucia bezpieczeństwa gdy przebywały we własnym otoczeniu - to, że nie miały dla siebie czasu to inna sprawa. Jeśli chodzi o Vaughna - mimo, że z Victorem widywał się codziennie byli od siebie o wiele dalej niż Kelly z Josie, które spotykały się o wiele wiele rzadziej.
Poprostu Kelly potrafiła nauczyć Josie żyć bez drugiego rodzica, próbowała zapewnić jej miłość zarówno za ojca i matke. Starała się.
Victor natomiast pokazywał tylko chłód, więc trudno się Vaughnowi dziwić, że tak bardzo pragnął powrotu matki. "

Moja wypowiedź w skrócie - Kelly starała się zapewnić Josie ciepło, gdy tymczasem Victor był skryty i nie pokazywał własnych emocji. Nie chodzi mi o to, czy Kelly się udało w pełni, ale o same starania - to jest i tak bardzo dużo.
Różnice:
- Vaughn który w obecności Victora grał i Josie, która dosadnie pokazywała o co jej chodzi
- Kelly, która potrafiła przytulić Josie i Victor, trzy kroki dystansu
- Victor wiecznie Vaughna sondujący i Kelly, próbująca Josie zrozumieć

Tego jest mnóstwo.

Nawet najbardziej oporna osoba widzi różnice w relacjach K. & J. a V. & V.

edit./ Pominęłam jeszcze tak oczywistą różnice, że poprostu Josie nie miała mimo wszystko zbyt wielkiego pola do popisu w poszukiwaniach ojca. Była silnie związana uczuciowo z Kelly [a co za tym idzie poniekąd ją rozumiała], więc nie chciała matki ranić w rozgrzebywaniu starych ran, poprostu. Vaughn też raczej nie wypytywał Victora o Sare, na własną ręke szukał informacji.
Jak Josie miała by znaleźć ojca, nie wiedząc nawet kim on jest a nie pytając się o to Kelly?

Kolejna sprawa to usposobienie Josie - niezależność. Mała Trent pragnęłą udowodnić światu, że nie podlega nikomu, sama może sobie w życiu poradzić, nie potrzebni są jej do tego dorośli. Szukając ojca zaprzeczałaby tej teorii.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
lolita
początkujący
początkujący



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:57, 02 Lip 2006 Powrót do góry

Bellona, tak wiem, że na filwebie to pisałaś, ale może nie każdy to czytał , a po za tym uważam, że te wszystkie sprawy z filmweb-u należu tu przenieść. Nie sądzisz?? Bo to jest wkońcu forum o BHH i to tu powinniśmy znajdować to czego potrzebujemy.-


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bellona
fan BHH
fan BHH



Dołączył: 13 Cze 2006
Posty: 56 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 20:09, 02 Lip 2006 Powrót do góry

Zaznaczyłam, że przeniosłam to z filmwebu, żeby podkreślić, że tekst jest przekopiowanym MOIM wcześniejszym postem Któś mógłby pomyśleć, że przypisałam sobie tekst innej osoby.

Jeśli moderacja chce przenieść tematy - prosze bardzo, nie bede się wtrącać. Uważam natomiast, że dyskusje zakończone wraz z podsumowaniem nie muszą być odgrzebywane, owszem, na forum można zamieścić ogólne wnioski, ale po co poruszać temat ponownie, gdy tymczasem jest jeszcze wiele ciekawych kwestii do rozpatrzenia.

Koniec tematu bo to offtopic, nie ma adminki a ja nie będe rozwalać forum pod jej nieobecność Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
lolita
początkujący
początkujący



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:10, 02 Lip 2006 Powrót do góry

ja myśle podobnie do bellony, bo wiek jednak robi swoje i V. z czasem więcej wiedział,tutaj mogę go przyrównać do wielu ludzi, którzy najpierw nie lubią oliwek , a potem się nimi zajadają, a w przypadku V. to mogę podać swój przykład najpierw lubiłam i się przyjażniłam(chciałam ją coraz bardziej poznawać) Laurę, a teraz dziewczyna się stoczyła, jedna tu jest różnica, n końcu.......................................... wiadomo jak sie zakończyły relacje między nimi(nie będę zdradzać dla tych co nie oglądali<lol>)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
morfeusz
Moderator
Moderator



Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 44 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:34, 03 Lip 2006 Powrót do góry

"lolita"!!!! nie pisz posta pod postem tylko masz takie coś jak zmień przy swoim poście i tam możesz spokojnie sobie dopisywać jak nikt jeszcze po tobie nie pisał.

OK??


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
lolita
początkujący
początkujący



Dołączył: 21 Cze 2006
Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:26, 04 Lip 2006 Powrót do góry

tak , wiem, że mam , ale się wtedy spieszyłam i pisałamw szybkiej odpowiedzi, wiem ,że to głupio wyszło. sooooorrryyy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mireille
początkujący
początkujący



Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 13:18, 15 Lip 2006 Powrót do góry

Zabawnie jest, gdy ktoś woła dwóch kolesi z kółka naukowego w B.H.H, o imionach np: Vaughn i ktoś tam jeszcze, załóżmy, że Lucas, a brzmi to tak, fonetycznie rzecz biorąc: "WON, Lukas!" Chwytacie? Wesoly Jezyk Mruga Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
julia
początkujący
początkujący



Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 19 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:49, 04 Wrz 2006 Powrót do góry

Do mnie postać Vaughna nieszczególnie przemawia, jest zbyt... niezdecydowany


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kiteczka
Gość





PostWysłany: Pon 19:07, 06 Lis 2006 Powrót do góry

Być może, ale przecierz nie zawsze taki był.
Naprzykład w odcinku "Hologram" gdy Josie zabrała wisiorek
był stanowczy -chciał go wysłać- albo gdy Josie chciała w ostatnim
odcinku 3 serii zabrać kule Victorowi w 1987 Voughn powiedział, że jeśli
pójdzie nie sama
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)